„Nawałnica – fenomen solidarności społecznej”

18.08.2018r. w naszej szkole odbyła się debata.

W obliczu wielkiego nieszczęścia, jakie 11 sierpnia 2018r. wyrządziła nawałnica niezwykła była solidarność społeczna, jedność i współpraca.

Czy fenomenem jest, że w obliczu nieszczęścia potrafimy się zjednoczyć i działać w dobrej sprawie? Czy ogrom dramatu, jaki nas spotkał obudził w nas poczucie odpowiedzialności za innych?

Na to i inne pytania starali się odpowiedzieć zaproszeni goście: Marek Kunek z Sośna – „Fundacja Zawierucha”, Łukasz Ossowski – sołtys Rytla, Arkadiusz Kubczak – sołtys Lotynia,  Rafał Majda – kanclerz Uniwersytetu Łódzkiego, Jacek Kołtan – zast. dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności, Łukasz Woziński – prezes Ochotniczej Straży Pożarnej z Rytla. Moderatorem dyskusji była Patrycja Medowska – zast. dyrektora ECS z Gdańska. W debacie uczestniczyli harcerze ZHR okręg łódzki (między innymi uczestnicy zeszłorocznego obozu), hm Grzegorz Nowik przewodniczący ZHR, ks. hm Robert Mogiełka naczelny kapelan ZHR, rodziny harcerzy oraz lokalna społeczność. Szkołę odwiedził również pan Grzegorz Wierzchowski – Łódzki Kurator Oświaty.

Po raz kolejny wróciliśmy wspomnieniami do tamtego dnia i następujących po nim dni, tygodni, miesięcy …

Do pierwszych chwil po nawałnicy, kiedy jeszcze nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę z ogromu tragedii.

Wróciły obrazy powalonych drzew, zniszczonego obozowiska harcerskiego, ewakuacji, przerażonych ludzi, zawalonych domów, … tragicznej śmierci harcerek [*] …

Po raz kolejny mocno zabrzmiały słowa „Tu nie ma nic”.

Dzięki słowom skromnego strażaka Mateusza Śledzia z Rytla „zobaczyliśmy”, jak trzech strażaków przepływa jezioro, aby przybyć na pomoc harcerzom. Jak w środku nocy heroicznie płyną łodzią, a zamiast wioseł mają zwykłe łopaty … Bo cel był jeden – jak najszybciej dotrzeć do potrzebujących!

A ludzie pomagali sobie nawzajem.

Na początku jeden – drugiemu, sąsiad – sąsiadowi, „a na końcu pomagała już cała wioska”. Na wieść o tragedii pomagali również nieznajomi. Przybywali z różnych zakątków kraju i zagranicy, wpłacali pieniądze, przysyłali potrzebne materiały, wyprawki dla dzieci, żywność, … pomagali w udrażnianiu dróg,  zabezpieczaniu domostw, …

 

Każda opowieść sprawiała, że tak, jak wówczas, tak i teraz poczuliśmy, jak silną więzią splótł nas los.

Zatem, czy tylko w obliczu nieszczęścia możliwa jest solidarność społeczna?

NIE.

Nawałnica ROZBUDZIŁA DOBRO, które jest w każdym z nas.

Nawałnica roznieciła w nas ogień braterskiej miłości.

Wierzymy, że ten ogień nie zgaśnie!

 

Dziękujemy wszystkim za przybycie i udział w debacie.

Dziękujemy nauczycielom i pracownikom szkoły za pomoc i poświęcony czas!